tag:blogger.com,1999:blog-6964869112040533694.post6594432772714990843..comments2024-02-16T06:33:20.094-08:00Comments on Na Ulicy Ogrodowej 6: Zwyczajni - niezwyczajni Katehttp://www.blogger.com/profile/01939117375229339309noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6964869112040533694.post-61510850281189654432014-09-03T11:18:18.766-07:002014-09-03T11:18:18.766-07:00Super, że znalazłaś czas na odpoczynek. Każdy potr...Super, że znalazłaś czas na odpoczynek. Każdy potrzebuje chwili ciszy i wytchnienia. Ja, jak zwykle, jestem pod wrażeniem Twoich opisów roślin, są Ci tak bliskie, jak własne dzieci. Czasem sobie myślę, czytając Twoje posty, że trudno Ci się z nimi rozstawać :) OlaK.http://ogrodolandia.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6964869112040533694.post-71703665588633765142014-08-23T13:27:49.731-07:002014-08-23T13:27:49.731-07:00Witaj Kochana Kate!!:)
Śliczne roślineczki u Ciebi...Witaj Kochana Kate!!:)<br />Śliczne roślineczki u Ciebie!! Wspaniale, że dały radę przezwyciężyć niesprzyjającą pogodę! Ale to głównie za sprawą Twojej troski, tak sobie myślę:)<br />Dobrze, że przypomniałaś mi o Bokashi! Jeszcze ich nie stosowałam, mimo iż "eemy" w opryskach/podlewaniu tak. Czy można je rozsypać/wymieszać bezpośrednio w ogródku? Moje warzywka mimo ciężkiej ilastej ziemi dały radę, ale co roku mam nadzieję, że emy podnoszą jakość gleby i że jest mimo wszystko lepiej:) ..no ale te bokashi mnie zaintrygowały:)) Myślisz, że by pomogły?:)<br /><br />Kochana pewnie że odpoczynek/wolne/urlop się należy!!!:) Po tak intensywnym czasie jaki gościł u Ciebie ostatnio relaks w pełni się należy!!!:)<br />Życzę przyjemnego czerpania radosnych ale spokojnych chwil sama ze sobą:)<br />Serdeczności cieplutkie!:)HappyAlimakhttps://www.blogger.com/profile/08520413328128756755noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6964869112040533694.post-75886754945069447342014-08-23T12:39:37.913-07:002014-08-23T12:39:37.913-07:00Bokashi mówisz? Zupełnie nie znam tego preparatu i...Bokashi mówisz? Zupełnie nie znam tego preparatu i bardzo chętnie się nim zainteresuję, skoro ma takie właściwości o jakich piszesz. Zależy mi bardzo na podnoszeniu jakości gleby głównie po to, by rośliny były odporniejsze. Nie mam zamiaru walczyć z chorobami za pomocą chemii. Jestem przekonana. że tak jak człowiek, im odporniejszy ma organizm, tym mniej choruje, a osiągnąć to można m.in. przez odpowiednie jedzenie, tak i rośliny, im będą lepiej odżywione, im będą miały dogodniejszy dla siebie "mikroklimat", będą rosły w zdrowym środowisku, to nawet jak się jakiś grzyb czy wirus przytrafi, to dadzą sobie radę. Myślę np., że emy bardzo by się przydały moim różom (niektóre okazały się wrażliwe na czarną plamistość) i starym jabłoniom, które jeszcze usiłują walczyć o życie. <br />Cieszę się, że zachęciłam Cię do wystawy :) Cieszę się, że mam ją "pod nosem", bo gdyby mieszkała daleko, to pewnie nie zdobyłabym się na podróż ;) I o mały włos bym ją przegapiła! Dzięki, że zwróciłaś uwagę na dni tygodnia. Dotychczas była organizowana od piątku do niedzieli i nawet do głowy mi nie przyszło by zajrzeć w kalendarz i sprawdzić termin! Jeszcze raz dziękuję :) W takim razie pojadę w sobotę - ostatni dzień wystawy ma też ten atut, że można kupować prezentowane rośliny :)<br />Pozdrawiam :)Doranmaahttps://www.blogger.com/profile/00015340475037243220noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6964869112040533694.post-18083285422299069072014-08-23T00:17:55.268-07:002014-08-23T00:17:55.268-07:00Dorotko ,
moją zachętę, by odwiedzić targi , wzbu...Dorotko , <br />moją zachętę, by odwiedzić targi , wzbudził Twój zeszłoroczny post.<br />Do dzisiaj pamiętam bicie mojego serca , kiedy czytałam Twoją relację z wystawy.<br />Och , wręcz ręce mi drżały , by móc tak jak Ty pomacać, powąchać i popatrzeć na tyle przeróżności.<br />Zatem mam nadzieję , że uda mi się osobiście przeżyć w tym roku podobne ekscytacje.<br />Proszę tylko zerknij w kalendarz , wydaje mi się ,że ostatni dzień wystawy przypada na sobotę , chyba , że są też nieoficjalne di otwarte, a tego się nie doszukałam.<br />http://www.zielentozycie.pl/.<br />Odnośnie Hortensji -hmmm....w ,moim ogrodzie jeszcze nie rośnie , ale z obserwacji doniczkowych zauważyłam, że nie przepada specjalnie za wilgocią i w glebie i obficie na liściu w kontakcie ze słońcem.<br />Liście mają wyjątkową strukturę , woda zatrzymuje się na ich wierzchniej stronie , i kiedy smagało na nią słońce , wypalało na nich plamy dosłownie w przeciągu dnia.<br />W zacienionym stanowisku pod osłoną liści radziła sobie idealnie , bez mojej specjalnej troski.<br />A Emy ?.<br />To moi wierni przyjaciele - niezawodni .<br />Od początku wiosny wspierałam się głównie na EM-OGRÓD I EM-5.<br />Rośliny , które ,że mimo całkowicie mrozoodporne dostały w maju przy - 7 stopni po liściach ( grochodrzew , oczary , ketmia , delikatniejsze azalie i różaneczniki itp), i uwierz mi naprzemiennie pryskane i podlewane po miesiącu cieszyły się bujnym przyrostem .Po mrozach nie było ani śladu.Grochodrzewy kwitły jak widać na pozostałym jeszcze w Atelier , oczary przyrosły o jakieś 20 cm - oj dużo mogłabym zachwalać.<br />Dla Ciebie polecam szczególnie Bokashi (starter -niepozornie nazwany ) . Z ziemią czyni cuda.Wystarczy zwykłą ziemię z ogrodu wsypać do worka , dodać odpowiednią proporcję Bokashi , wór zawiązać szczelnie na jakieś 2 tygodnie i po tym czasie czary mamy -cudny puch -pełnowartościowa ziemia, mięciuchna , żyzna i pachnąca idealna na rozsady lub do ogrodu warzywnego.<br />Podobne cuda także czyni rozsypany bezpośrednio na ziemie gruntową, pod uprawy .Znakomicie użyźnia ciężkie gleby i reaktywuje te uboższe, zmienia gruzełkowatość .Także myślę, że warto spróbować choć na kawałeczku ziemi.(o ile jeszcze tego nie doświadczyłaś )<br />..i tak ..jak zwykle rozpisałam się ...miły poranek przy kawie z Dorotką.<br />pozdrawiam gorąco i cieszę się niezmiernie , że o mnie nie zapominasz.<br /><br />Katehttps://www.blogger.com/profile/01939117375229339309noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6964869112040533694.post-32146111703708501882014-08-22T13:33:51.591-07:002014-08-22T13:33:51.591-07:00Stosujesz emy? Jaka miła niespodzianka :) Ja swoje...Stosujesz emy? Jaka miła niespodzianka :) Ja swoje w ubiegłym roku zmarnowałam :( ale jeszcze nie jest za późno by je zastosować tej jesieni na różne chorujące roślinki. Piękności u Ciebie, zwłaszcza wśród krzewów same rarytasy, tak trudno osiągalne! Hortensja szorstkolistna jest cudna, niestety nie doczekałam się jej kwiatów, może miała zbyt zacienione stanowisko, a zimy nie przeżyła, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ją posadzę :) Wybierasz się na wystawę? Ja planuję być w niedzielę, to może się spotkamy :)Doranmahttps://www.blogger.com/profile/11246226672565999672noreply@blogger.com