poniedziałek, 9 marca 2015

Pokój z nasionami -odsłona pierwsza- warzywnik dla przekornych

Ja  już nie mogę wysiedzieć w domu.
Każdego ranka osłaniając rolety w oknach ,spoglądam  w górę  i na  termometr.
Jest obiecująco.
Gdyby jeszcze to nasze niebo się bardziej rozświetliło.
Całą sobą jestem już przygotowana , by zacząć nowy sezon w ogrodzie.
Zima w tym roku nas oszczędziła.Wydaje się , że nie mamy żadnych strat.
Nawet samosiejki lawendy są tak cudownie zielone , że już widzę je jak rosną i sosną i kwitną i pachną.
Wszystko pomaleńku budzi się do życia.
Pąki na pędach powojników  , liście na wiciokrzewach , krzewy moich kilku róż ruszyły z miejsca.
 A i niebawem , za dni parę otwieramy także nowy sezon w Atelier.
Póki co kartony z nasionami , cebulami , kłączami (ze względu na nocne spadki temperatur) zamieszkały w moim pokoju , powiedzmy sypialnianym.
Chwilowo mam energetycznie żywą ścianę kartonowo-tekturową,
Zupełnie nie wiem , jak spakuję się z tym wszystkim w objęciach Atelier.
Biurko przeniosę chyba pod gołe niebo.
Zwariowanie na całego.
Tak to ze mną jest.
Kiedy zasiadłam do przeglądania  katalogów np.z nasionami zupełnie nie mogłam oprzeć się " cudacznej "
marchewce, fasolce, rzodkiewce ...litości ...tam jest tego cała masa.
Szczególnie uwagę przyciągały nowinki, jak dla mnie .
Wielu z odmian warzyw nie uprawiałam ,a nawet nie spotkałam dotychczas na sklepowych półkach.
Zatem nie omieszkałam sprowadzić ich do Atelier.
A , co tam do odważnych świat należy.
Marchewka nie zawsze musi być pomarańczowa , a rzodkiewka czerwona.
Zobaczcie , co mnie zauroczyło.




Fasolnik Chiński -roślina jednoroczna wymagająca podpór.Częścią jadalną są zielone cienkie strąki osiągające długość 30-60 cm.
Są one bezwłókniste , a w smaku delikatniejsze i słodsze od strąków fasoli szparagowej.Spożywamy młode strąki po ugotowaniu lub smażeniu.Nadają się do mrożenia i konserwowania.Należy je uprawiać w miejscu ciepłym i silnie nasłonecznionym lub pod osłonami .
Nasiona wysiewamy w maju .Zbiory strąków dokonuje się od końca lipca  do pierwszych przymrozków.



  Prawda , że ciekawe?
Zajadanie takich długich strąków , to wielka frajda, zwłaszcza dla dzieci , które uwielbiają wszelkie wyzwania.
Czego się nie robi , by zachęcić je do smakowania warzyw.
 O kapuście chińskiej Pak Choi już słyszałam dużo dobrego , lecz nigdy nie przypuszczałam ,że jest tak łatwa w uprawie.
Nie wiem dlaczego , ale te dziwne orientalne nazwy  budują  dla mnie zupełnie odmienna wrażenie odnośnie wymagań uprawnych -chińska , to zapewne wymagająca ,(myślałam) a okazuję się  zupełnie odwrotnie.
Kapusta Pak -Choi  przydana jest do zbioru już po 5-6 tygodniach od wysiewu.Jej białe mięsiste ogonki spożywa się na surowo w surówkach, sałatkach  lub po ugotowaniu.Nasiona wysiewa się pod połowy lipca do połowy sierpnia Uprawia się na glebach żyznych i wilgotnych .Wytrzymuje przymrozki do - 5 stopni C.
 Nadaje sie do wysiewu jako poplon.
Jak ja  to lubię .Przyjemne z pożytecznym.
          Marchwi w odmianach jest cała masa  , a ja w tym roku przetestuję odmianę średnio późną .
Choć moi chłopcy uwielbiają  to warzywo w każdej postaci i zjadamy jej cała masę , jak króliki , myślę, że w brytfannach z zapiekankami  lub na desce warzyw świetnie będzie wyglądała właśnie odmiana Deep Purple .


 





To odmiana polecana do krótkiego przechowywania .Tworzy długie korzenie o ciemnopurpurowej barwie.Polecana do kolorystycznego wzbogacenia potraw i do produkcji domowych naturalnych soków i barwników spożywczych.
Lubi ziemię lekką i dobrze uprawioną.














  Marchew wczesna Parijse Markt  ,
nadaje się do bardzo wczesnej uprawy gruntowej lub pod osłonami.
Polecana szczególnie do bezpośredniego spożycia na świeżo lub w postaci soku.Bogata w karoten.
Nadaje się także do mrożenia lub konserwowania .
Marchewkowe kulki w zimowym rosole (mrożone) lub peklowane.
Mnaim.
Poprzedniej zimy robiliśmy z marchwi  pyszną sałatkę w słoiki z papryką. Ta odmiana będzie do tego idealna.
Wysiewamy jesienią lub wczesną wiosną .W zależności od terminu wysiewu zbiory już od maja do października.

Taka jestem ciekawa , co z tego wyrośnie.









W poprzednich latach uprawialiśmy fasolkę szparagową
Purple Teeple .Bardzo smaczna bezwłóknista i pięknie wyglądająca w zielonym warzywniku.

Dla odmiany w tym roku zasiejemy odmianę Borlotto.
To atrakcyjna wczesna odmiana karłowa
nadająca się do uprawy jako
 szparagowa
  (młode pędy), a także na suche nasiona.
Strąki ma szerokie bezwłókniste , soczyste .
 Przeznaczymy ją do fasolki po bretońsku , na szybko , bez namaczania.


 I ogórek.
Ogórek sałatkowy Dar jest idealny dla posiadaczy niedużych ogrodów warzywnych , takich jak mój.
To pierwsza polska odmiana o krzaczastym pokroju , pędach o długość do 0,5 m.
Nadaje się  do oprawy pojemnikowej , więc mamy odmianę ogórka tarasowego , do skrzynki wspólnie z ziołami .Owoce ma wydłużone , ciemnozielone , średniej wielkości .Nadaje się do konserwowania , sałatek i kwaszenia.
Do ogórka -rzodkiewka
.





Tym razem nie czerwona , a żółta.
Rzodkiewka Zlata to odmiana średniowczesna  , do całorocznej uprawy.
Miąższ ma matowo biały , dość osty w smaku  .
Wysiew możemy rozpocząć wiosną i powtarzać co 2 tygodnie .

Dla odmiany w smaku z tych łagodniejszych polecam rzodkiewkę ŚNIEŻKĘ.
To wczesna odmiana o białokremowej skórce .Miąższ biały szklisty , nieparciejący.Nadaję się do uprawy wiosną lub wczesnym latem, w gruncie lub pod osłonami.
Rzodkiewka MALAGA zaś - tworzy średnio duże kuliste zgrubienia o niespotykanej fioletowej barwie skórki .
Miąższ ma biały o łagodnym smaku .Uprawiana jako przed , śród i poplon.
Ślicznie wygląda .
Wyobrażacie sobie twarożek z mixem kolorowych rzodkiewek?



Jest już rzodkiewka , więc musi być też sałata.
Oprócz tradycyjnie zielonych lodowych , masłowych mamy już na rynku bardzo duży wybór kolorowych sałat o atrakcyjnych liściach.
Karbowane, falowane, bordowe, zielono-bordowe , czerwone.
Sałata Red Salad Bowl- o dębolistna bordowa jest powszechnie znana.

Tworzy dużą bordową rozetę liściową .Idealna na kanapki  .
Bardzo smaczna i dekoracyjna jest także


Odmiana bardzo plenna , tworzy duże ścisłe główki  barwy czerwono-zielonej o doskonałym smaku.
Wysiew do gruntu jak tylko pozwolą warunki termiczne.
Znosi przymrozki do - 5 stopni C.
Bardzo wysokie wartości konsumpcyjne ma także odmiana liściowa Loolo Rossa.
Główki sałaty mają ciężar nawet do 300g- duże .
To odmiana o karbowanych zielonych  liściach z czerwonym brzegiem.
  Mogę tak bez końca.
W całym pokoju pchnie nasionami , a mnie to tak cieszy .
Są jeszcze dynie, arbuzy , liściowe buraczki, szczypiorki czosnkowe, pietruszki korzeniowe, liściowe, seler liściowy , kopry , buraczki , szpinaki , cebule .....to na podorędziu , głębiej  wzrok nie sięga.
Jutro buszujemy w kwiatach.
Tam to będzie obłęd.
Ruszajcie , ruszajcie do swoich sklepów i buszujcie na stojakach , komu bliżej zapraszam do nas , do Zielonego Atelier.
pozdrawiam Kate.
Do jutra.







6 komentarzy:

  1. Jak dobrze, że jesteś :) Tak mnie rozsmakowałaś tym postem o nasionkach, że chyba się przemogę i zacznę w swoich grzebać, by zrobić porządek i coś posiać. Bo jakoś w tym roku podchodzę do nich jak do jeża, nie wiedzieć czemu. Może dlatego, że nie czuję się gotowa na nowy sezon, przede wszystkim fizycznie. Ale gdy dzisiaj podczas spaceru zobaczyłam pod blokiem żółciutkie krokusy to od razu serce mocniej zabiło :) A z prezentowanych przez Ciebie nasionek rzuciłabym się na pewno na purpurową marchew, gdybym ją tylko zobaczyła na sklepowej półce. Pozostałe nowości prezentowane przez Ciebie przeważnie mam, ale dotąd nie odniosłam sukcesu w ich uprawie. Zachęciłaś mnie jednak do tego, by w tym roku mocniej się do nich przyłożyć ;) Ściskam Cię mocno, wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    tak samo ucieszyła mnie Twoja obecność , te cudne bukiety wiersze.
    Zajrzałam do Ciebie dzisiaj , lecz kiedy głowę zaprząta cała masa różności do zrobienia na wczoraj , trudno napisać na powitanie coś równie pięknego.
    Cieszę się, że jesteś .
    Odnośnie postu o nasionkach .
    Wydaje mi się,że jeszcze słońca trzeba , by ożywić wszystkie zmysły i chęci.
    Spokojnie , na wszystko przyjdzie pora.
    Choć przyznam , że smutek jakiś u Ciebie wyczuwam.
    Trzeba już zbierać się Kochana, zwłaszcza fizycznie.
    Jest u Ciebie przy czym się gimnastykować , zwłaszcza wiosną.
    Róże zapewne czekają.
    Musisz o nie zadbać ,żeby oczy nasze mogły cieszyć.
    A odnośnie ogrodu warzywnego , to przypominam o istnieniu cudownego Bokashi.
    Spróbuj zaaplikować go chociaż w tych miejscach , gdzie będziesz wysiewała nasionka, które żyznej i pulchnej gleby wymagają.
    Nie poddawaj się .W końcu musi się udać.
    Ja każdego roku mam opłakane ogórkowe plony .Zapewne dlatego,że kiszą się od razu na tak małej przestrzeni.Dlatego w tym roku zasieję ogórek krzaczasty.
    Przyznam szczerze ,że dotychczas bazowałam na standardowych odmianach.Z rzadka można w prowincjonalnych sklepach oczekiwać różnorodności , pewnie dlatego tyle u mnie zachwytu.
    Czy się uda?
    Zobaczymy.
    Tak się cieszę , tyle wspólnych dni przed nami.
    Pozdrawiam GORĄCO.
    Kate.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź :) Dziś mieliśmy taki cudowny, ciepły i słoneczny dzień, że humor się od razu poprawił i zdrowie jakieś lepsze, więc nic się nie martw, będzie dobrze :) Dzięki, że przypomniałaś mi o Bokashi - tak, muszę w tym roku go zastosować! Ogórkowi krzaczastemu w tym roku też nie odpuszczę, posieję znowu, może nawet pokuszę się o zrobienie sadzonek wcześniej na parapecie. No i będę walczyć z plagą ślimaków przy pomocy pokruszonych skorupek jajek ;) Trzymaj się!

      Usuń
  3. Witaj Kate:)
    A wiesz, że ten fasolnik to chodzi za mną od tamtego roku..?:) Tylko nie wiem gdzie bym go mogła posadzić...hmm... ale ciekawią mnie takie długie strączki, jak one by wyglądały super na talerzu:))) ..no i ciekawe, jaki to smaczek jest;)
    Cieszę się, że u Ciebie w pokoju zamieszkały nasionka:) ..tylko niechaj za chwilę szykują się do nowych domków, bo wiosenka będzie sprzyjać na zmianę lokum:))
    Świetnie, że odważnie kroczysz i nie straszne są Ci nowości:) Gratuluję!!:)
    Życzę duuuuużo Klientów!!!:) ..takich uśmiechniętych, radosnych i zadowolonych:) z którymi miło jest współpracować:)
    Pozdrawiam cieplutko:)
    Ps ..mam nadzieję, że mail doleciał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz , do nowości podchodzę z większą energią, że może właśnie to warzywko w tym roku spełni moje oczekiwania.
      Bo z plonami to bywa różnie.
      Od zeszłego roku postanowiłam zacząć od podstawy , czyli regeneracji gleby.
      Dostała oborniku , więc w tym roku (2) plony powinny byś bardziej obfite. Nie wszystkie warzywa lubią rosnąć rok po nawożeniu.Zatem cudów w zeszłym roku się nie spodziewałam.
      W tym roku jednak nie odpuszczę.
      Emy gotowe.
      Pod wysiew nasion w rowki będę nalewała roztworu Em Ogród.
      Pod bardziej wymagające dam Bokashi .
      Także mam nadzieje,że fasolnik mi za to podziękuje.
      lubi ciepło i słońce, więc muszę o tym pamiętać.
      A , że nie wszystko zależne jest od nas, podchodzę do tego z dystansem.
      Będzie właściwa pogoda , będą plony.
      Zatem życzmy sobie powodzenia .
      Pa,pa.

      Usuń
    2. Dzisiaj pokazałam siostrzeńcowi zdjęcia fasolnika, możliwe że wspólnie zrobimy jakąś fajną podporę, może się uda coś wyhodować...bo już widzę te długaśne strąki na talerzu:))) no zobaczymy, jaki będzie ten rok:) oby pomyślny dla roślin i dla nas:)
      Przyjaznej pogody - i w aurze i na duchu:)
      Uściski:)***

      Usuń

INFORMACJA

Statystyka

Obserwatorzy