piątek, 17 stycznia 2014

białym puchem na ratunek sypnęło....


I na Mazurach nareszcie zawitała zima.
Kiedy łaskawe słońce raczy się wynurzyć  zza chmur , biel śniegu bije po oczach.
  To puchowe zjawisko to prawdziwy balsam dla trosk  każdego z miłośnika ogrodu .
Zapowiadają nadchodzące przymrozki ,  a dla pobudzonych roślin to ogromne ryzyko.
   W poniedziałek zauważyłam , że moja pnąca róża wypuściła  z  ziemi nowy 4-5 cm. pęd. Nie wiem dlaczego poczułam się zaskoczona .Natychmiast w lekkiej panice zaczęłam szukać posezonowych donic z ziemią. Zazwyczaj  zostawiam je w takim stanie do kolejnego sezonu , potem  wiosną podlewam  nawozami i ponownie obsadzam kolejnymi jednorocznymi kwiatami .Tym razem ziemię wykorzystałam do okrycia róży . Nie kopcowałam jej wcześniej , gdyż było zbyt ciepło. Przegrzanie bryły korzeniowej może doprowadzić do rozwoju chorób  gnilnych i grzybowych  , zwłaszcza w takich warunkach pogodowych. A u  nas niestety ostatnio było więcej deszczu niż słońca .
A teraz taka niespodzianka.
Usypany kopiec obłożyłam jeszcze stroiszem świerkowym , który odłożyłam specjalnie  oprawiając świąteczną choinkę.
Całość starannie obwiązałam sznurkiem .
Wiosna się okaże , czy dało to jakiś efekt.
W tej części podwórka niestety są przeciągi , wiatry wpadające z pola hulają na całego. Już niegdyś straciłam piękną  bordową  pnącą różę odmiany Sympathia.
Pozostałe zielone świerkowe gałązki wykorzystałam do okrycia rabat. Miejscami zaczęły pojawiać się wierzchołki liści wszelkich cebulaków.
    Na szczęście zdążyłam przed śniegiem .Teraz może padać do woli .
Dodatkowo , kiedy odśnieżam podwórko zebrany śnieg zgarniam na rabaty i robię śniegowe kopce.To pomaga małym krzewinkom , bylinom przetrwać mroźne dni i ostre zimowe słonce, które także może narobić szkód.
Ważne jest , by nadmiar śniegu usuwać z krzewów o rozłożystych delikatnych gałązkach.Ciężki , mokry śnieg może trwale powyginać lub połamać kruche gałęzie.Ich pokrój może być trwale odkształcony. Niestety wiosną nie będzie wyglądało to zbyt dobrze.Takie przykrości często spotykają jałowce , bukszpany i inne zimozielone drzewa i krzewy.
Warto je wiązać w taki sposób.


I pamiętajmy o ptakach.
W moim ogrodzie rajcują sobie na krzaku dzikiej róży. Skubią resztki zasuszonych owoców .


Z bordowej ściany z winobluszczu także  pozostały tylko owoce.Niestety dzięki  mojej wszechobecnej  kotce nie udało mi się uwiecznić rozćwierkanych wróbelków.
Kiedy przegoniła już wszystkie ptaki i zmarzła w łapiny swoje , przycupnęła na kompostowniku i czekała  , aż zakończę spacer po ogrodzie.


Pod śniegiem wszystko wydaje się być takie uśpione.


 a tak koronkową robotę wykonała natura kilka tygodni wcześniej


powojniki też cudnie wyglądają oprószone śniegiem


Pomponiaste w całej okrasie .Atrakcyjne o każdej porze roku .


...ciągle pada

Na dwóch powyższych zdjęciach jest rozchodnik olbrzymi.
Zasuszone kwiatostany pozostawiam na zimę. Jest wytrzymały i rzadko kiedy ugnie się pod śniegiem. A takie czopuchy śniegowe wyglądają po prostu uroczo. Lubię  je. I tyle.Ugłaskany i wylizany ogród to nie dla mnie.
Poza tym wiosną jako tako dają   znać , że tu właśnie rosły , że są. Niestety zdarza mi się przelecieć przez rabatę z impetem i niechcący coś uszkodzić. Tabliczki przydałyby się przy takiej ilości różności.



Pysznogłówka tez się nieźle trzyma.Tego roku była wyjątkowo okazała , chociaż pod koniec kwitnienia liście z lekka zaatakował mączniak.


I mój wytrwały niepozorny ulubieniec : zawilec japoński.
Bardzo pospolity w wielskich ogrodach , żal mi , że tak słabo doceniany. Zawsze rośnie wciśnięty gdzieś pod płotem .A u mnie był w centrum uwagi. Nie dał  o sobie zapomnieć i cudownie wyglądał do teraz.
 
zawilec japoński jesienią -niczym bawełniane pączki .wiatr je nosił po ogrodzie jak babie lato.i znów będą nowe samosiejki.

zawilec japoński zimą

zawilec japoński -pojedynczy kwiat

p
zawilec japoński latem-cała masa kwiatów.

Powyżej krzew mahonii pospolitej .Jest zimozielony .W naszym surowym klimacie świetnie znosi zimę. Ma piękne , błyszczące liście. Często używam go do jako dodatek do wazonu przy kompozycjach z kwiatów ciętych. Polecam jest  mało kłopotliwy.
A zostając przy temacie mahonii ,  pokażę Wam również odmianę : mahonia pierzasta. Nazwa wzięła się zapewne od kształtu liścia.


Mój krzew jest jeszcze młody , ale mam nadzieję , że za jakiś czas będzie wyglądał równie pięknie jak ten poniżej .

kupiłam ją w sklepie internetowym na funkie.pl. polecam


A tej pani byłoby zapewne przykro , gdybym ja pominęła jako warte polecenia drzewko.
To wierzba Iwa golusieńka .Teraz wygląda niczym parasolka. Kiedy popada jeszcze parę dni  , to pokrywa śniegowa rzeczywiście nada jej takiej formy.
I tak to w moim zimowym ogrodzie się dzieje. Po części , bo ręce mi już skostniały od pstrykania zdjęć. A ,  że pędy kokornaku musiałam  jeszcze podwiązać(wietrzysko zupełnie pozrywało go z konaru starej jabłonki)  ,  zakończyłam przyjemne , a wzięłam się za konieczne działania.
Zimą ogród także potrzebuje troski .
                                                              Kate.


5 komentarzy:

  1. Bawełniane pączki zawilca japońskiego wyglądają jakby je śnieg lekko przykrył, dopiero po powiększeniu widać, że to .."wata";) Jeszcze nie posiadam w swoim ogrodzie zawilca, za to właśnie w ub.roku kupiłam jeżówki, w których się zakochałam po prostu:) może właśnie podobną miłością jak Ty do zawilców?:)
    :)
    Serdeczności ślę:)
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  2. Kamilo Droga ...spostrzegłam, że rzeczywiście zrobiłaś sobie prawdziwy spacer po moim małym ogródeczku.
    Jeżeli tylko wyrazisz chęć , z wielka przyjemnością podaruję Ci sadzonkę zawilca , myślę , że bez problemu znajdę ich kilka w ogrodzie .Biały puch robi swoje , rozmnaża się wyjątkowo łatwo.
    Kiedy tylko wylezą z ziemi ich pierwsze listeczki , wykopuję je do doniczki z przeznaczeniem dla Ciebie . I w drogę.
    Adres tylko poproszę na e -maila.
    I niech cieszy ...niech rośnie. Najlepszego.
    Kate.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, co za niespodzianka!!:) Dziękuję!!:) Ależ się cieszę!:) Bardzo chętnie przygarnę zawilca:) Mam sporo miejsca w ogrodzie, więc z pewnością znajdę dla niego miejsce:) a jak się rozsiewa to jeszcze lepiej - uwielbiam kwiaty co się same sieją i robią nam niespodzianki:)
      Wszystkiego Dobrego!
      Kamila

      Usuń
    2. hmm...tylko nie mogę znaleźć Twojego adresu mailowego...

      Usuń
    3. hmmm...w zakładce o mnie , w panelu właściciela jest widoczny , więc byłam przekonana, że klikając w zakładkę napisz e - maila można to uczynić.Sprawdziłam i hm...jakoś nie działa , więc o wsparcie muszę prosić .
      Póki co proszę podaję osobiście : kate.trusz@interia.pl

      Usuń

INFORMACJA

Statystyka

Obserwatorzy