sobota, 19 kwietnia 2014

Życzenia w kolorze niebieskim...

....na nadchodzące dni.

Niechaj upłyną w atmosferze ciepła miłości i błogiego relaksu wśród rodziny , bliskich , przyjaciół.
Bez gonitwy , wibrujących telefonów , spracowanych rąk , obolałych nóg.
Cieszmy się każdym dniem , każdą chwilą.
Dziękuję Wam za to , że jesteście .
Wszystkiego Dobrego .
Kate.

piątek, 4 kwietnia 2014

Niebieski przewodnik

Kiedy mam tzw. twórczą blokadę i ni w ząb nie mogę ugryźć tematu , a pewna rabata jak straszyła tak straszy , szukam inspiracji , jakiegoś  początku tej nowej bajki.
Zazwyczaj najbardziej pomaga mi w tym znalezienie głównego bohatera , czyli rośliny , która będzie wiodła prym na rabacie dzięki  swym wdziękom , przykuwając uwagę  oryginalnym pokrojem , a przede wszystkim kolorem .
Potem mam już z górki.
Chyba nikogo nie zdziwi , że i tym razem poszukiwania  zaczęłam w kolorze niebieskim .
Zobaczcie , co mnie ożywiło .

drakiew kaukazka

prusznik niebieski
prusznik płożący
Agapant mój ulubiony na tarasy
barbula kaledońska kwiat
barbula kaledońska w całej okazałości
budleja naho blue
kwiat budleji
eukaliptus gunna
hibiskus blue satin
ostróżka king arthur
perovskia łobodolistna
przegorzan pospolity
tojad
niebieska trzykrotka
 Mnie chyba pomogło , znalazłam punkt zaczepienia.
Wirtualny spacer w poszukiwaniu inspiracji otwiera umysł.
Na twarzy maluje się uśmiech , kiedy w tym całym ogrodowym świecie odnajduje się zapomniane gatunki , a są przecież tak piękne np.Drakiew .
 Lub odkrywa się zupełnie nowe .
Dla mnie miłym zaskoczeniem jest Eukaliptus Gunna . Co prawda na Mazurach nadaje się raczej do uprawy pojemnikowej , ale myślę , że warto spróbować.
Zachwyca.
A ciekawość jak prezentuje się naturalnie jest przeogromna , więc jeżeli ktoś z Was posiada już taki okaz , to liczę na Wasze opinie na  jego temat.
Dlaczego tak lubię ten kolor ?
Może dlatego , że jest dla mnie " bliżej " nieba , lub samym niebem na ziemi , kiedy to na górze zasłonią chmury .
Bo jest jak woda , która koi , lub wzburzona pobudza.
I moje marzenia , te z dzieciństwa zawsze były w kolorze niebieskim.
 Teraz  , do tych niebieskich przewodników trzeba dobrać dodatki   , delikatnie ożywić , ogrzać kolorem , wykorzystać  to , co można ze starej rabaty .
Czasami wystarczy kamień w odpowiednim kolorze , czasem donica , lampa ogrodowa , poducha na ławeczkę i wszystko maluje się w jedną spójną całość.
Mój obraz rabaty już namalowany , pora wziąć się za poszukiwania materiału.
Oby sie udało.
Szukajcie inspiracji w kolorze w zapachu w fakturze i twórzcie swoje przestrzenie ogrodowe.
Powodzenia .
Kate.

wtorek, 1 kwietnia 2014

To nie żarty ....stało się ....

...wiosna przyszła  i Candy zakończone.

Ja już wiem i zaraz Wam zdradzę.



Jakie są wyniki losowania , do kogo trafi mój przedwiosenny wianek ?
Jeszcze chwilkę potrzymam Was w niepewności.
Ha ....teraz to mam dylemat .
Takie skromne rękodzieło pojedzie w ręce tak utalentowanej artystycznie osoby . Kiedy otworzyłam zawiniętą w cukierek karteczkę (w cukierkowych kokardkach ukryte były imiona uczestniczek),poczułam się niezręcznie .
Choć dziś Prima Aprilis i mogłabym się pokusić na małego psikusa , losowania nie powtarzam .
Miało być szczerze . Jakoś to zniosę.
Póki co pokarzę Wam moje  pierwsze wiosenne radości . Może  w  międzyczasie trochę ochłonę.
  Sobota cudownie słoneczna była oczywiście dniem pracy.
Robota szła wre , na działce zrobiło się przyjemniej , trejaż połamany przez wiatry został  naprawiony, resztki liści ulicznych wybrane , maliny wypielone ....
Bez gonitwy , pośpiechu czas mijał cudownie.
A i spontaniczne odwiedziny przyjaciół  i herbatka na niebieskiej ławeczce wprowadziły całe towarzystwo w iście sielski nastrój.
Burczenie w brzuchach zaspokoiła  pierwsza grillowana kiełbasa z pajdą chleba i ogórkiem kiszonym w ręku .Smakowało jak nigdy w życiu.
I taka sobotnia krzątanina za nami.
Koleżanki blogerki już dawno chwaliły się pierwszymi wiosennymi kwiatami , a  i ja mogę Wam pokazać odrobinę  koloru .
 Sobotę niestety aparat przeleżał sobie w kieszeni ocieplacza .W tym całym zamieszaniu nikt o nim nie pamiętał .
Za to i dzisiaj złapałam trochę słońca  .Kawa pita w towarzystwie pracujących za plecami pszczół i mnie dodała wigoru.



 I ławeczka też rozpoczęła swój kolejny  ogrodowy sezon.

czekam jeszcze na bordowe prymulki ...wyciągają się nieśmiało
forsycja , języczki i trawa aureola

Moja ulubiona trawa Aureola w ogrodzie zimowała pierwszy raz .
Kiedy zobaczyłam , co z niej pozostało , mało nie pękło mi serce .
Suche źdźbła.
Jednak padające deszcze i ostatnie słoneczne dni dodały mi otuchy.
Przeżyła .
Z głębi ziemi wychodzą pierwsze odrosty , zataczają się w obszerniejszą kępę , także myślę , że odzyska swój zeszłoroczny piękny pokrój.
Uff...
Za to tułacz pstry przepadł , patyczek zostawiłam  jeszcze w ziemi , by przez przypadek nie rozkopać tego fragmentu rabaty. Może jeszcze wzejdzie . Był taki piękny.
Za to mój ciemiernik nareszcie pokazał kwiaty , myślałam , że już w tym roku nie zakwitnie.

I kiedy szukając z aparatem kolorów ,

fiołeczki , szafirki , i chciałoby się powiedzieć hiacynty ...he, he , a miniaturowy żonkil niebawem
zrobiło mi się już dobrze ciepło  , to i popracowałam trochę.


Wysadziłam do ziemi lilie azjatyckie i latrie .
Lilie dostałam w prezencie , poleżały parę dni w domu i mocno wybujały .
Trochę szybko , mam nadzieję , że poranne przymrozki  ich nie zmarnują.
A i jeszcze mnie poniosło  w stronę warzywnika .


Tak szybciutko rzodkiewkę , koperek  i sałatę posiałam.
Nich ciepło mają i  szybko rosną .
Tak mi już tęskno za twarożkiem z rzodkiewką , za pomidorową z koperkiem  i zieloną kanapką z sałatą.
     I przechodzę nareszcie do najistotniejszych informacji dzisiejszego dnia.
A mianowicie ogłaszam , że moje pierwsze przedwiosenne Candy zostało zakończone.
W wyniku losowania okazało się  , że mój wianek trafi do Kamili , która prowadzi blog Happy Alimak.
Gratuluję i cieszę się niezmiernie , że znajdzie swoje miejsce gdzieś pośród innych kolorowych włóczek ,  nitek i kokardek.
A Was zachęcam , odwiedzajcie Kamilę . Podobnie jak ja zakochacie się w jej cudownych pracach.
Sami zobaczcie. Prawdziwy obłęd . Lawenda  jest przecudna.
I to zdjęcie .....
                                     


Teraz chyba rozumiecie , dlaczego poczułam zażenowanie.
Jest mistrzynią.
Lawendowa bajkowa torba..
Kamilo , gratuluję!!!
Talentu i wianka przy okazji .
Dzięki niemu  się poznałyśmy .
Wianek pakuję i wysyłam do Twojej cudownej krainy.
Dziękuję Wam wszystkim .
Za miłe słowa , za odwiedziny w moim ogrodzie , za to , że jesteście .
Zapraszam , pozdrawiam i szalonego dnia życzę.




INFORMACJA

Statystyka

Obserwatorzy