fragment " z Daleka " Marii Konopnickiej
" O,słonko!kto tam o świcie
Rozwija skrzydła ptasze?
Kto nam maluje bławatki w życie?
Patrzy w okienka nasze?
Kto na jabłoni owoc zapala,
Roztula jaskry złote?
Kto o zachodzie serce rozżala
W przedsennych dum tęsknotę?
Kto złoci siwą dziadziusia głowę
Gdy dawne czasy roi?
Kto z mgły wilgotnej budzi dąbrowę?
Kto nam fujarki stroi?
Kto iskry krzesze ogniste w stali,
Kiedy chłop śmiga kosą?
Kto się przygląda w sznurach korali
Gdy Kasia idzie boso?
Kto w pawim piórku oczko rozżarza
U czapki Jaśka mego?
Kto jest jedynym złotem nędzarza ,
Jedynym światłem jego?
O słonko moje,wracaj po niebie
Do miłej naszej wioski!
Bo tam jej przyjdzie zmarnieć bez ciebie
Od tęsknot i od troski "
.........o tak mało tego słońca ,mało.
Ukradkiem zaświeci ,zaraz się chowa .A kwiaty tak go potrzebują.
Przyszła pora na zbiory lawendowych kwiatów.
Skąpane w słońcu prężą się pysznie do nieba.
Po tygodniu kiepskiej pogody nie są już tak urokliwe ,więc śmiało wycinam je sektorem,zasuszam i hyc do szafy.
Moje krzaki są już leciwe jak na lawendę , bo 5 letnie.Przywiozłam je od Pani Ani ,która swoje suche kwiatostany wrzuciła do ogniska.Przetrwały tam do wiosny ,a z nich zakiełkowały młode sadzonki lawendy.
I tak oto są.Odporne na zimne wiatry wiejące z pola , zimują pod pierzyną śniegu .Po latach wymagają odmłodzenia,także odważnie przycinam je każdej wiosny.
Młode przyrosty wierzchołkowe wykorzystuję do rozmnażania lawendy .Zanurzam je w ukorzeniaczu do sadzonek zdrewniałych i wsadzam do lekkiej , przepuszczalnej ziemi.Należy stale pamiętać o utrzymywaniu odpowiedniej wilgotności podłoża.Efekt będzie murowany.Wiosną możesz już taką sadzonkę wsadzić na miejsce stałe,gdzie będzie cieszyć oko.
Warto lawendę mieć w każdym ogródku , nawet tym maleńkim .Sadzana na rabatach nawet małymi grupami tworzy fantastyczne kobierce ,to świetny efekt kolorystyczny.A i aromatyczny.Poruszona wiatrem , kocim ogonem ,dziecięcą ciekawską rączką, w swoim pobliżu wytwarza niepowtarzalny aromat ,dla naszego nosa przyjazny ,natomiast nieproszeni goście w ogrodzie np.mszyce nie przepadają za olejkami eterycznymi lawendy.Dlatego warto ją posadzić w sąsiedztwie róż i naturalnym sposobem chronić te cudowne kwiaty.
Pamiętaj lawenda lubi słońce.
Mało tego słonka mało.
Ławeczka też tęskni za życzliwymi biesiadami....byle do kolejnej niedzieli,a sto lat najmłodszemu będziemy śpiewali....byle słonko dopisało....