mordaszek adonis |
Motylem jestem....ha , chciałoby się rzec czasami .
A jednak .
Kolorowy , delikatny , tajemniczy .
Każdy z nas z wielka przyjemnością gości te cudowne owady w swoim ogrodzie .Przystaje , zastyga , podziwia .
Sza.... motyl siedzi.
Gdybyście jednak mieli ich niedosyt , warto wysłać im zaproszenie w formie cudownie zaprojektowanej rabaty.
Takich gości mieć na chwileczkę albo dwie.
listkowiec cytryniec |
paź królowej |
mordaszek ikar |
Są bardzo wrażliwe i delikatne .
Niestety nie ułatwiamy im życia , niszcząc ich naturalne środowisko.
Dlatego w ramach rekompensaty apeluje o zakładanie w swoich ogrodach , ogródeczkach , rabat z przeznaczeniem na motyli raj.
W takim naszym ziemskim raju należałoby posadzić rośliny nektarodajne , żywicielskie , oraz stworzyć oazy , w których samice mogą składać jaja.
Na początku musimy zadbać o właściwy dobór gatunków roślin , o właściwą ich kompozycję , oraz pielęgnacji ogrodu w sposób sprzyjający rozmnażaniu się motyli (czyli mało inwazyjnie).
Zrezygnujmy po prostu ze stosowania środków chemicznych , wszelkiego rodzaju sztucznych nawozów i oprysków. To je skutecznie odstrasza i zabija .
larwa paź królowej |
larwa rusałka malinowiec |
larwa rusałka pokrzywnik |
Niestety i mnie niegdyś z niewiedzy zdarzyło się rozdeptać larwę motyla (pewnie nie raz i nie dwa) , pozbawiając go szans na przeistoczenie się.
I oto jest :
rusałka malinowiec |
rusałka pokrzywnik |
Muszą tez mieć odrobinę cienia , by móc się schronić przed słonecznym skwarem .
Uwielbiają się chować pośród liści lilaka , jaśminu , hortensji czy też wśród listowia kaliny.
W upalne dni często przysiadają na brzegach konewek z wodą , foremek z piaskownicy w których zebrało się odrobinę deszczówki .One piją.
Warto w półcieniu , pośród np. goździkowych kobierców ustawić im kamienne poidełko.
A i ptaszyny czasem skorzystają , bywa też , że i ropucha zawalczy o odrobinę luksusu. Wody wystarczy dla każdego.
Wracając do tematu.
Jeżeli w pobliżu nie macie naturalnych łąk , obszarów , gdzie występują motyle , możecie je przywabić sadząc w grupy rośliny nektarodajne.
Taką rabatę warto usytuować w tych częściach ogrodu , które np.pełnią funkcje wizytową u wejścia na posesję (niech sąsiedzi poznają naszą gościnność) , lub nieopodal kącika relaksacyjnego , bądź też nieopodal tarasu , gdzie w okresie wiosenno- letnim zjadamy rodzinne posiłki.
Rośliny nektarodajne warto dobrać tak , by zapewnić ciągłość kwitnienia przez cały okres wegetacyjny : wiosną , latem oraz jesienią .
Gama roślin do wyboru jest przeogromna.
Począwszy od wiosennych stokrotek , hiacyntów , niezapominajek , przez cudowne budleje , lantany , niebieskie pruszniki , dziewanny , jeżówki purpurowe , lawendy , krwawniki , kocimiętki , skończywszy na jesiennych marcinach , daliach , astrach , dzielżanach .
rusałka admirał |
rusałka cytryniec |
mordaszek wieszczek |
rusałka na pruszniku |
mordaszek na krwawniku |
Rabaty musimy komponować w taki sposób , by poszczególne piętra tworzyły zwarte kolorowe grupy.
Motyle kierują się zmysłami , więc im bardziej wyrazista barwa i zapach kwiatów , tym chętniej do nas przybywają.
Uwielbiają żywe kolory : żółte , pomarańczowe , fioletowe , purpurowe .
Wiosną szczególnie przyciąga je zapach kwitnących jabłoni . Jeżeli nie możemy sobie pozwolić na tak okazałe drzewo owocowe , warto rozważyć posadzenie rajskiej jabłoneczki Malus.
O budlejach chyba nie muszę się rozpisywać , są powszechnie znane i nazywane " motylim krzewem ".
Dobierając krzewy , byliny , kwiaty jednoroczne warto po prostu kierować się nosem.
Słodki zapach lilaków , jaśminowców , żylistka , smagliczki nadmorskiej , przyciąga nie tylko naszą uwagę.
Wśród bylin uwielbiane przez motyle są świecznice i latrie kłosowe. Są cudowne , uwielbiam je jak nasze motyle .Za prostotę z jaką wyciągają się ku słońcu , ot takie kwitnące " pałki ".
latria i motyle |
świecznica |
Na koniec (prawie) , moja lobelia , własnoręcznie wysiana , pieczołowicie pielęgnowana i namiętnie odwiedzana przez motyle.
wspomnienie minionego lata |
Warto je gdzieś w mało odwiedzanych zakątkach ogrodu pozostawić , by mogły sobie naturalnie rosnąć i stanowić naturalne środowisko dla żerowania larw. Widoki ogołoconych pędów bywają niemiłe .
I jeszcze jedno.
Nasza przesadna dbałość o czystość w ogrodzie , pieczołowite pielenie niechcianego zielska , wygrabianie liści do ostatniego , pozbawia motyle możliwości zdobywania pokarmu jak i składania jaj .
Nieświadomie jesienią palimy je w ognisku , a kolejnej wiosny jest ich znowu mniej i mniej i mniej .
Pomyślmy o słabszych , bez nich nie będzie tak kolorowo.
Puki co życzę Wam samych radosnych chwil , oby więcej było takich , kiedy w podskoku i wielkiej radości ,aż krzyczeć się chce ze szczęścia " motylem jestem " ... i wówczas cały świat jest nasz .
pozdrawiam gorąco
Madame Butterfly.
Rozmarzyłam się :) Do długiej listy roślin lubianych przez motyle dodałabym rzadziej spotykane: tojeść orszelinowatą i sadziec. Gdy kwitną, są wręcz oblepione przez te cudne owady. Motyle lubią też słodkie owoce, chociażby śliwki, czy czarne maliny. Oby do lata! Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam jeszcze raz Twoje posty, projekty (zamiast iść spać ;)) Wiesz czego zazdroszczę projektantom? Wyobraźni :) Tak bym chciała umieć wymyślić sobie swój ogródek, a tu nic i nic. Dobrze, że jesteście, kochani inspiratorzy :)
OdpowiedzUsuńTak miło jest wymienić się z kimś własnymi spostrzeżeniami , dostać kilka cennych porad.
OdpowiedzUsuńI tu mnie zaskoczyłaś.Nie widziałam dotąd tojeści orszelinowatej , rzeczywiście jest cudowna i watra uwagi przy temacie motyli i nie tylko . Te wiechy kwiatów są warte zapamiętania i upchnięcia choć małej sadzonki w jakiś kącik ogrodu.(już zbyt ciasny).
A co do projektów i wyobraźni , może trzeba to zrobić po prostu z lekkością .Nic na siłę , zamknąć oczy i malować swój ogród po prostu kwiatami , kolorami. Jak malarz , który tworzy farbami swoje dzieła na płótnie , tylko w odwrotną stronę . Ty możesz stworzyć swój pejzaż przy pomocy rąk i kwiatów. Z głowy i z serca , do ogrodu .Najpierw kolory , formy , a potem dobór gatunków, warunków.Wszystko można pogodzić , trzeba tylko wiedzieć , czego się chce.
Powodzenia , myślę , że Ci się uda.
W razie czego pamiętaj , że służę pomocą.
Pozdrawiam gorąco w iście wiosenne cudowne przedpołudnie. Kate
A wiesz Kasia, że pod Mrągowem ma powstać motylarnia? Dziś czytałam o tym w internecie.
OdpowiedzUsuńWiesz , zweryfikowałam właśnie Twoje informacje , i masz racje.
OdpowiedzUsuńZabawne w tym wszystkim jest to , że zajmuje się tym dziewczyna o imieniu Magda , która jest również pokręcona na punkcie ogrodów. Zbudowała na swojej posesji ogrody pokazowe i najwidoczniej postawiła sobie kolejne wyzwanie.
Mam tylko nadzieje , że nie będą to sztuczne wylęgarnie i pawilony , a cudowne kwieciste pałacie , które pozwolą się im zadomowić.
Weszłam sobie kiedyś do pawilonu z motylami i przeżyłam traumę.
Czułam się tak osaczona latającymi w panice motylami , że raczej nie zdecyduje się na powtórne doznania .Zdecydowanie wolę droga Marto , kiedy przycupnie sobie taki motyl na brzegu mojej szklanki z sokiem lub najzwyczajniej w świecie przeleci z kwiatka na kwiatek.
Będziemy czekać , być może inwestycja w Marcinkowie warta będzie rodzinnej wyprawy.
Dzięki wielkie za miłe wieści.
pozdrawiam.
Bardzo ciekawy artykuł :) Pozdrawiam i zapraszam na mój raczkujący blog ogrodoweprojekty.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOj tam, od razu artykuł. To tylko krótka opowieść o motylach i kwiatach oczywiście
UsuńDziękuje za odwiedziny i wpis i życzę wytrwałości i powodzenia przy tworzenia własnego bloga.