Zimno, mokro .
No i za co niby ją pokochać?
Za krople deszczu na nosie, przemoczone buty , skostniałe dłonie?
Za sznury odlatujących żurawi?
Nie .
Zdecydowanie nie.
Kolory.......za to i owszem mogłabym jej podziękować.
Wyzywająca ,ognista i nasycona . Odymiona , osnuta tajemnicą . Dojrzała i taka poważna.
Jesień.
Już jest.
I w sercu ....
......i na płocie
i na rabacie
bajecznie purpurowa.
Projektując ogród warto pamiętać o kwiatach , bylinach , krzewach , które niewątpliwie dzięki swym walorom kolorystycznym właśnie jesienią są najpiękniejsze i rozweselają te wszystkie szarości.
Róże wdzięczne o każdej porze roku , rozchodniki nieśmiertelne , aż do mrozów , wrzosy ukochane przez wszystkich i jakże zaczepne, aż proszą ,żeby do nich podejść i poczochrać tę puszystą czuprynę.
Winobluszcz latem pełni funkcje parawanu -zielonej ściany , oddzielając mnie od ulicznego zgiełku.
Teraz jest bardziej wymowny i dostojny i zauważalny. Przestał być anonimowym mieszkańcem mojego ogrodu.Krzyczy cały sobą.
Latem delikatne różowe kwiaty uczepione jeden przy drugim zapraszały , by usiąść w cieniu wielkiego krzewu , a teraz przyciągają bezwolnie .
A to Kroksomia " Lucifrer" - potocznie zwana mieczykiem botanicznym.
Niezawodna nawet przy tak deszczowej pogodzie. Mieczyki niestety nie wytrzymały , kwiaty szybko zaczęły czernieć , a ona taka cudna i taka kolorowa.
Trochę słońca , pomarańczy , czy nie chciałoby się tańczyć?
Cynie, astry mieszkają chyba w każdym wiejskim ogrodzie.
Ukochane przez nasze babcie , mamy.
Niestety wiele przy nich pracy.
Wiosną wysiać w inspekty , podlewać , pikować.
I tak każdego roku .
No niestety , coś za coś.
Ogród to nie tylko przyjemność , ale i ciężka praca .
Mój kompost już przesiany i rozsypany na rabatach kwiatowych.A u was jak przygotowania do zimowego snu i przyszłego sezonu .
Cebule wszelkie posadzone?
Mnie udało się wykorzystać słoneczne przedpołudnie .
W tym roku po raz pierwszy posadziłam Lilie.
Przy projektowaniu rabaty warto wykorzystać je jako tzw.wypełniacze.Świetnie prezentują się w towarzystwie traw ozdobnych , hebe , a także wśród hortensji ogrodowych.
Chociaż lilie generalnie lubią słońce (mówi się, że to kwiaty , które głowę maja w słońcu , a nogi w cieniu),to niektóre gatunki bujniej kwitną w półcieniu .Warto wówczas wkomponować je pośród funkii i żurawek.
Miedzy ozdobnymi liśćmi będą prezentowały się korzystnie.
Zatem ,kiedy ta nasza cuuudowna jesień zbytnio nam doskwiera i przygnębia , to warto wykorzystać miło ten czas. Jeżeli już nie zawsze w ogrodzie , to choć myśląc o nim , planując , co możemy zrobić , jak i kiedy , by
przyszły rok w naszym ogrodzie był piękniejszy , przyjemniejszy.
A tęskniąc za nim pozwalamy sobie popuścić wodze wyobraźni i pomarzyć o romantycznej ławeczce, której ciągle nie mamy , o herbacianym zakątku , gdzie odpoczywamy , o niewielkim placyku wysypanym żwirem lub wyłożonym płytkami , gdzie stoi maleńki stolik , a na nim talerz grillowanych pyszności.
I tak bez końca....
Zatem ...do roboty.
Słota szybko minie.
pozdrawiam ciepło Kate.
Ta niebieska ławeczka jest urocza, a z kwiatowymi gośćmi tworzy niesamowicie zgrany duet:) Podoba mi się bardzo!! :) Może uda mi się wyczarować podobną u siebie w ogrodzie?:) Bo ten kolor no chodzi za mną już od jakiegoś czasu:))) a gdy widzę go w różnych aranżacjach z roślinami, to tym bardziej jest przeze mnie pożądany:)
OdpowiedzUsuńKroksomie poznałam gdy byłam kilka lat temu w odwiedzinach w Irlandii:) Rosną wszędzie w rowach - u nas kroksomia jest rarytasem a u nich np.nawłoć:)) której u nas pod dostatkiem.
Cynie po prostu kocham!!! Kojarzą mi się z moją Babcią, która zawsze miała ich pełen ogródek (astrów również:)
Pozdrawiam:)
Kamila